To już trzeci start w zawodach na 10 km w tym roku. Kwiecień, sierpień, listopad. Każdy z nich to nowy personal best, czyli “życiówka”. Jak to się robi, pytacie. Nie mam recepty ani złotej rady. Mogę jedynie podzielić się swoimi przemyśleniami. Otóż, biegam rzadziej niż dawniej, ale trzymam regularność. Ćwiczę, wzmacniam się częściej niż dawniej, oczywiście regularnie. Rozciągam się i praktykuję jogę raz w tygodniu. Porzuciłam liczenie wybieganych kilometrów per tydzień, miesiąc itd. Koncentruję się na jakości i różnorodności treningów zamiast na liczbach. U mnie takie podejście się sprawdza. A jakie jest Twoje?
Rok 2022 to zdecydowanie mój rok pod względem formy biegowej. Zaskakujące – biorąc pod uwagę powrót do treningów po ciąży.
A jak się biegło w Warszawie, wraz z 10 tysiącami innych biegaczy w biało-czerwonych barwach?
Tempo
Zacznę od tempa. Ustawiłam się w strefie pomiędzy planowanym czasem 52:30 a 50:00. Biorąc pod uwagę mój ostatni bieg na tym dystansie z wynikiem 52:24, takie położenie wydało mi się racjonalne. Może nawet ambitne. Pierwsze 5 km pokonałam w średnim tempie 05’06/km. Zaskoczenie, gdyż początkowo ciężko biegło się w tłumie, wymijając kolejne osoby. Niestety, nadal wiele osób ustawia się w strefie nieadekwatnej do swoich możliwości. A co najbardziej mnie ucieszyło w trakcie biegu – prędkość na podbiegu. Pracowały ręce, zwiększyła się kadencja, przyspieszyłam. W końcu robię to dobrze i nie “płaczę” na widok wiaduktu! Ostatnie dwa kilometry pozwoliły mi uwierzyć, że mam siłę na dużo więcej.
⌚️ Oficjalny czas 00:50:58. Ponownie – radość, niedowierzanie, totalne wzruszenie! Czy zejdę kiedyś poniżej 50 min/10 km? Niestety, głowa chyba nie jest jeszcze na to gotowa!
Trasa biegu
Odnośnie samej trasy, dłuuuga prosta! Jedyny trudniejszy fragment – wiadukt nad skrzyżowaniem al. Jana Pawła II i Alej Jerozolimskich, dwukrotnie. Warto również wspomnieć o torach tramwajowych na mijanych skrzyżowaniach – widziałam sporo potknięć. Trasa idealna, aby poprawić swoje wyniki. Co więcej – tak liczni biegacze tworzący biało-czerwoną flagę robią ogromne wrażenie! Wieloletnim zwyczajem bowiem jest start w białych i czerwonych koszulkach. Po lewej stronie czerwone koszulki, po prawej – białe, dzięki czemu trasa zamienia się we wstęgę w barwach narodowych.
Wsparcie
I tym razem nie zabrakło wsparcia bliskich mi osób. Synek został zaopiekowany – Maciej spędził z nim cały dzień, abym mogła pojechać i wrócić ze stolicy tego samego dnia. W Warszawie natomiast, towarzyszyła mi dobra dusza znana jako slivkatrenuje. Kobieta-cud zadbała o całą logistykę, począwszy od odbioru pakietu startowego, organizacji parkingu poza zatłoczonym centrum miasta, po ciepłą herbatę na mecie. Biegacz biegacza zrozumie!
Obchody Święta Niepodległości, jednocząc się i realizując pasję, można!
Miejsce Open K: 412; K30: 161
Jeżeli planujecie udział w podobnych wydarzeniach, być może zainteresują Was nasze pozostałe wpisy dotyczące zawodów biegowych. Znajdziecie je w kategorii: Biegi uliczne.
