
Ten bieg jest wyjątkowy, bez dwóch zdań!
Idea Biegu
W Wings for Life World Run wszyscy uczestnicy startują w tym samym czasie – na całym świecie. W tym roku – w 158 krajach. Co jeszcze go wyróżnia? Nie ma linii mety. Zamiast niej, 30 minut po starcie, na trasę wyrusza samochód pościgowy i wyprzedza uczestników. Wynik nie zostaje wyrażony w czasie, ale w dystansie, jaki udało się przemierzyć podczas biegu. Czyż to nie wyjątkowe wydarzenie?
Cel Wings for Life
Główny cel wydarzenia: Biegniemy dla tych, którzy nie mogą! 100% wpisowego i wszystkich datków trafia bezpośrednio na badania nad rdzeniem kręgowym. W tym roku na konto fundacji Wings for Life wpłynęło ponad 5,8 mln euro. To niesamowicie budujące, że potrafimy się zjednoczyć na całym świecie w tak szczytnym celu.
Udział w Wydarzeniu

To już 10. edycja wydarzenia – którego popularność rośnie z roku na rok. Liczby mówią same za siebie, w tym roku na bieg zarejestrowało się ponad 200 tys. uczestników globalnie. Aby zapisać się na bieg, należy być czujnym i śledzić stronę Wings for Life World Run jesienią poprzedzającą bieg odbywający się w maju kolejnego roku. Najskuteczniej – włączyć powiadomienia, aby otrzymywać wiadomości mailowe o starcie zapisów na Bieg Flagowy i zdobyć swoje miejsce na liście startowej. Jeżeli nie zdążymy zapisać się na bieg stacjonarny z samochodem pościgowym,nadal mamy możliwość uczestniczyć w wydarzeniu wybierając Bieg z Aplikacją. Dzięki wolontariuszom w całym kraju tworzone są grupowe Biegi z Aplikacją, aby wystartować w większym gronie i poczuć atmosferę tego wyjątkowego, biegowe święta.
W tym roku w Polsce organizatorzy przewidzieli 8000 pakietów dla startujących w Biegu Flagowym w Poznaniu. Podobno, rejestracja została zakończona 2,5h po otwarciu zapisów. Teraz rozumiecie co miałam na myśli pisząc – trzeba być czujnym.


Dystans i Tempo – czyli plan a rzeczywistość
Jak już wspominałam, wynik biegu wyrażony jest w dystansie. Zapewne większość z nas tworzy jakieś założenia przed startem. Organizator oferuje kalkulator tempa, który pomaga ustalić liczbę kilometrów, którą jesteśmy w stanie pokonać. Kalkulator ten uwzględnia tempo przemieszczania się samochodu pościgowego, którego tempo wzrasta co 30 min. Według obliczeń, utrzymując średnie tempo 5’43/km powinnam przebiec 18 km, a przy 5’37/km nawet 19 km. Takie też było moje założenie – bezpieczne, aby nie przeholować przed nadchodzącym startem na dystansie półmaratońskim. Mój wiosenny cel, którym jest półmaraton – przełożyłam na maj. Stąd Wings for Life potraktowałam bardziej przygodowo, jako dłuższe wybieganie w moim planie treningowym. Niemniej, ogromne było moje zdziwienie kiedy utrzymując tempo 5’38/km samochód prowadzony przez Adama Małysza wyprzedził mnie tuż po przekroczeniu 16 km. Jak to możliwe?


Już wyjaśniam…
Na przebiegnięty dystans wpływa również organizacja strefy startowej znajdującej się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP). Dużo zależy tutaj od strefy – przydzielanej na podstawie danych wypełnionych w formularzu rejestracyjnym. Chyba mamy lekcję do odrobienia w tym temacie jako uczestnicy – zawyżanie swoich możliwości nikomu nie służy. Startowałam z 3 strefy, a blokowana byłam przez cały szereg uczestników, którzy maszerowali już po 1-3 km. Co niektórzy szli od samego początku – z kijkami trekkingowymi. Ponadto, organizatorzy nie weryfikują stref wydrukowanych na numerze startowym. Wiele osób wykorzystuje taką sytuację i zwyczajnie zmienia strefę tuż przed rozpoczęciem biegu.
Ponadto wyjście z terenu MTP przez bramę jest dość wąskie. Powoduje to trucht a nawet marsz na dystansie 200 m za linią startu wśród osób startujących z dalszych stref. W moim przypadku taki początek wpłynął na tempo 7’10/km na pierwszym kilometrze. A w konsekwencji na zwiększenie tempa na kolejnych kilometrach, aby finalnie utrzymać założone 5’37 – 5’43. Nie mierzyłam czasu, który upłynął od momentu startu pierwszej strefy do chwili przekroczenia przeze mnie linii startu. Tutaj na pewno też upłynęło kilka minut. Zatem – wspomniany kalkulator tempa należy traktować bardziej poglądowo. Na szczęście – nie nastawiałam się na rekordy życiowe, a dobrą zabawę, niesamowite emocje, oraz wspólny cel charytatywny. Biegłam w zamierzonym tempie, co bardzo mnie podbudowało. Będą inne wydarzenia, na których “powalczę” o wyniki!


Miasteczko Biegowe i Trasa
Miasteczko biegowe Wings for Life World Run zlokalizowane zostało na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP). Tutaj znajdował się punkt odbioru pakietów startowych, depozyty, sanitariaty, strefy kibica. Bieg rozpoczął się na placu centralnym MTP o godz. 13:00 dla wszystkich uczestników, bez względu na przydzieloną strefę. Początkowo trasa biegła przez miasto. Po 20 km bieg kierował się w stronę Tarnowa Podgórnego, a po 30 km na tereny wiejskie. Tam toczyła się ostatnia faza biegu. W tym roku można było osiągnąć maksymalny dystans 75 km. Profil trasy nie należy do trudnych w mojej opinii. Jedynym utrudnieniem tego dnia były dość odczuwalne silne podmuchy wiatru.
Powrót na teren miasteczka biegowego przebiegał bardzo sprawnie. Po zakończeniu biegu, cofaliśmy się do czekających autobusów, które następnie transportowały uczestników do tramwajów, a te kierowały się już bezpośrednio do MTP. W autobusach czekał zapas wody oraz folie NRC. W taki chłodny i wietrzny dzień – okazały się zbawienne.


Doborowe Towarzystwo i Nieocenione Wsparcie
Przyjechaliśmy do Poznania całą rodziną – z Maciejem i Bernardem. Choć czasem mam ochotę na wyjazd solo, to jednak poziom wsparcia jaki od nich otrzymuję jest nieoceniony. Chłopcy poprawiają samopoczucie wielowymiarowo – od chichotania, po zaparzenie kawy, jaką lubię. Raźniej jest zmierzać wspólnie na start – i biec do “mety” kiedy wiem, że gdzieś tam czekają i kibicują. Nierzadko czekają z ciepłym obiadem, herbatką oraz innymi przysmakami uzupełniającymi kalorie.


Ponadto weekend ten zaplanowaliśmy wspólnie z Joanną (@slivkatrenuje), z którą umówiłyśmy się na bieg już w listopadzie zeszłego roku. To był genialny pomysł i okazja na spędzenie czasu z biegaczką o podobnych wartościach. Takie spotkania nie wróżą należytego wypoczynku przed startem, raczej “grożą” rozmowami do nocy. Jednakże to właśnie relacje i pozytywne emocje są tutaj najważniejsze. Rozdzieliłyśmy się ze „Śliwką” w trakcie biegu, ale spotkałyśmy ponownie finiszując na 16 km – zupełnie przypadkowo. Powrót na teren targów – to emocjonujące dyskusje i wymiana poglądów dotyczących wydarzenia. Dobrze jest mieć z kim dzielić takie chwile!
Wings for Life World Run – robicie to doskonale!
Uśmiech, radosne twarze i wielki cel – tak mogę podsumować minione wydarzenie! Do zobaczenia 5 maja 2024 – jeszcze nie wiem, w której lokalizacji. Aczkolwiek już czujnie obserwuję pojawiające się informacje o nadchodzącym biegu!
Miejsce Global K: 6860; Local K: 833

Jeżeli planujecie udział w podobnych wydarzeniach, być może zainteresują Was nasze pozostałe wpisy dotyczące zawodów biegowych. Znajdziecie je w kategorii: Biegi uliczne.