BIESZCZADY

Bieszczady – 5 niesamowitych szlaków, na które musisz się wybrać

Udostępnij:

Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady – powiadają. Jeżeli mielibyśmy rzucić wszystko to raczej dla Beskidu Niskiego, ale Bieszczady i tak pozostają bliskie naszym sercom. W Bieszczadach nie byliśmy jeszcze “wszędzie”, ale z pewnością możemy polecić Wam kilka tras, które zaspokoją potrzeby estetyczne, krajobrazowe oraz kulturalno-historyczne każdego miłośnika gór.

1. Bieszczadzki klasyk, czyli Tarnica – Halicz – Rozsypaniec

Ta trasa to prawdziwy klasyk – jeśli ktoś miałby przyjechać w Bieszczady na jeden dzień, to prawdopodobnie przeszedłby właśnie tę pętlę. Jest ona dość wymagająca kondycyjnie, łącznie to prawie 1000 metrów podejścia i prawie 20 km w nogach, ale widoki rekompensują wysiłek.

Wołosate – Przełęcz pod Tarnicą – Tarnica

6:00 rano, czerwiec 2020. Początek szlaku w Wołosatem

Trasę zaczynamy z Wołosatego podejściem niebieskim szlakiem na Przełęcz pod Tarnicą. Stamtąd na szczyt Tarnicy pozostaje już tylko 15 minut żółtym szlakiem. Naprawdę warto wyjść na szlak o poranku, aby w pełni nacieszyć się widokami ze szczytu. Unikniecie tłumów zarówno na szlaku jak i na samym szczycie. Nam, wychodząc na szlak o godzinie 6 rano, udało się mieć cały szczyt tylko dla naszej dwójki. Widoki z Tarnicy są przepiękne, ale zdradzimy Wam małą tajemnicę… jeszcze lepsze są z Halicza. Warto więc kontynuować wędrówkę czerwonym szlakiem zboczami Krzemienia i Kopy Bukowskiej. Ścieżka jest wąska, ale bardzo miękka i przyjemna, a co najważniejsze-przez cały czas oferuje spektakularne widoki na polską i ukraińską część Bieszczad.

Tarnica 1346 m n.p.m.

Połonina Bukowska

Wędrując Połoniną Bukowską i podziwiając te piękne górskie panoramy, pamiętajcie, aby obserwować horyzont i wypatrywać nadchodzących znad Ukrainy burz. Pogoda w Bieszczadach, jak w każdych górach, lubi szybko się zmieniać, a bieszczadzki klasyk nie oferuje nam zbyt wielu możliwości, żeby uciec przed burzą. Przez długi czas idzie się granią, w bardzo odsłoniętym terenie, co może być dużym problemem w przypadku wyładowań atmosferycznych.

Ostatnim etapem wędrówki jest mało ciekawe zejście z Przełęczy Bukowskiej, drogą biegnącą wzdłuż potoku Wołosatka. I chociaż spacer szutrową drogą przez las normalnie byłby przyjemnym doświadczeniem, to za każdym razem ten odcinek dłuży się niesamowicie.

Co warto wiedzieć przed wyjściem na ten szlak?

Radzimy dobrze się przygotować zarówno pod względem kondycyjnym, jak i wyposażenia. Po drodze nie ma schronisk, a na grani nie znajdziecie źródeł wody. Dodatkowo w odsłoniętym terenie lubi powiewać, a kiedy zaskoczy Was deszcz, jedynym ratunkiem jest… iść dalej lub zawrócić, jeśli taka Wasza decyzja. Strzeżcie się przede wszystkim: niedźwiedzi (tak, one tam bywają, dlatego czasem warto pohałasować lub głośno pośpiewać) i burz znad Ukrainy (chociaż te z Polski też bywają elektryzujące).

Mapa Trasy

2. Trójstyk granic, czyli Krzemieniec – przez Małą i Wielką Rawkę

Trasę na Krzemieniec z Przełęczy Wyżniańskiej polecamy każdemu, kto lubi:

  • Krótkie, choć strome podejścia sprawiające, że krew mocno pulsuje, a po skroniach spływa pot
  • Szerokie panoramy z odsłoniętych szczytów
  • Geograficzne ciekawostki w postaci styków granic
  • Przeogromne i przepyszne naleśniki z jagodami
Czerwiec 2020. Początek szlaku na Przełęczy Wyżniańskiej

Ostrzegamy: podejścia są naprawdę męczące, ale krótkie. Widoki z Małej i Wielkiej Rawki wręcz monumentalne, ale tylko przy dobrej pogodzie. Krzemieniec potrafi zawieść, gdyż widoków z niego brak. Sam obelisk wyznaczający trójstyk jest kiepską rekompensatą jego braku. A jeśli na koniec zatrzymacie się w Bacówce Pod Małą Rawką i spróbujecie tamtejszych naleśników z jagodami, to wędrówkę zakończycie tocząc się z powrotem do parkingu na przełęczy z pełną świadomością, że uzupełniliście wszystkie spalone kalorie.

8:00 rano, czerwiec 2020. Panorama na Połoninę Caryńską ze szczytu Małej Rawki

Przełęcz Wyżniańska – Krzemieniec

Trasa z Przełęczy Wyżniańskiej na Krzemieniec przebiega zmiennymi etapami. Po łatwym podejściu do Bacówki Pod Małą Rawką, następuje strome podejście na Małą Rawkę (1272 m n.p.m.), skąd kontynuujemy wędrówkę grzbietem przez Wielką Rawkę (1307 m n.p.m.), a potem schodząc niebieskim szlakiem w stronę Krzemieńca (1221 m n.p.m.). Podejście na ten ostatni też potrafi zmęczyć. Pamiętajcie, że trójstyk nie leży na samym szczycie, tylko na jego zboczu, jakieś 200 metrów od szczytu. A żeby dotrzeć do szczytu, musimy na moment przejść na Ukrainę (na własną odpowiedzialność, oczywiście).

Naleśniki w Bacówce PTTK Pod Małą Rawką 

Bacówka PTTK Pod Małą Rawką na wysokości 930 m n.p.m.

Na koniec o wspomnianych naleśnikach… W Schronisku pod Małą Rawką karmią wyśmienicie, ale naleśniki z jagodami to chyba ich najsłynniejsze danie. W sumie, chcąc zachować proporcje ilościowe, to danie to powinno nazywać się jagodami z naleśnikiem (i opcjonalną śmietaną). Porcja jest ogromna i przepyszna. Polecamy całym sercem!

Mapa Trasy

3. Połonina Wetlińska (1228 m n.p.m.)

Połonina Wetlińskiej zdecydowanie znajduje się na podium wśród najbardziej widokowych miejsc w Bieszczadach. Nie można się zatem dziwić, że jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w tym paśmie górskim. Mimo tego, warto! Ruszajcie na ten szlak bladym świtem albo późnym popołudniem – aby móc podziwiać wschód lub zachód słońca. Szlak zachwyci każdego, jeżeli tylko warunki pogodowe będą sprzyjające.

Styczeń 2021. Połonina Wetlińska

Nie ma takiego górskiego łazika, który nie znałby “Chatki Puchatka” położonej na połoninie, pod wierzchołkiem Hasiakowej Skały. To kultowe schronisko górskie, zostało ponownie oddane do użytku we wrześniu 2022 r., po 2-letnim remoncie. Od teraz budynek nosi nazwę Schron Turystyczny BdPN „Chatka Puchatka”. Nie możemy się doczekać aż ponownie odwiedzimy to miejsce!

Przełęczy Wyżnia – Połonina Wetlińska

Podejście z parkingu na Przełęczy Wyżniej jest dość strome, ale widok ze szczytu po prostu zapiera dech. Tak samo, jak i wiatr, który najczęściej nas na połoninie nie oszczędzi. Szczególnie uważajcie zimą, bo idąc czerwonym szlakiem granią Połoniny Wetlińskiej, nie znajdziecie miejsc, gdzie można się schronić przed porywistym wiatrem. Zaletą odsłoniętego szlaku są widoki roztaczające się na Otryt, Dział, obie Rawki, Tarnicę i Połoninę Caryńską. Przy dobrej pogodzie zobaczycie również najwyższy szczyt w Bieszczadach-leżący po ukraińskiej stronie Pikuj.

Wędrowanie połoniną ma jedną fundamentalną zaletę – przez cały czas, możecie cieszyć się pięknymi widokami. Połoniny to bardzo delikatny ekosystem, starajcie się więc nie schodzić ze ścieżki i nie zadeptywać przyrody. Nawet nie obejrzycie się, jak dojdziecie do Przełęczy Orłowicza, skąd można zejść do Wetliny żółtym szlakiem albo kontynuować wędrówkę czerwonym przez Smerek i zejść dalej do miejscowości o ten samej nazwie. Wszystko zależy od Waszych sił i chęci, pamiętajcie tylko, że zejście po ciemku jest przynajmniej dwa razy trudniejsze.

Przełęcz Orłowicza 1099 m n.p.m.

Mapa Trasy

4. Śladami dawnych granic – opuszczona wieś Krywe

Rozległe i zielone połoniny to tylko część piękna, jakie możecie zaznać w Bieszczadach. Inny rodzaj piękna tych gór ukryty jest w dolinach, wśród zalesionych wzgórz przeciętych nurtem Sanu, gdzie ukryta jest niejedna ciekawa historia.

Aby poczuć ten nostalgiczny nastrój, polecamy Wam zajrzeć do wsi Krywe. Położona jest w sercu Bieszczad, w dolinie Sanu, między Bieszczadzkim Parkiem Narodowym a Jeziorem Solińskim. Szlak w postaci ścieżki dydaktycznej nie jest trudny, w większości wiedzie szutrową lub polną drogą, wznosząc się lub opadając raczej łagodnie. Po dojściu w okolice szczytu Ryli, niebieskie oznaczenia odbijają w lewo, w dół do doliny. Warto zatrzymać się przy ruinach cerkwi z 1842 roku, położonej na niewielkim wzgórzu Diłek. Można też poszukać poukrywanych wśród zarośli resztek zabudowań dworu lub innych budynków.

Krywe i jego historia

Historia Krywego sięga XVI wieku. Wieś leżąca na pograniczu łemkowsko-bojkowskim na początku XX wieku liczyła niecałe 500 mieszkańców. Jak wiele innych miejscowości, została w latach 1946-47 przymusowo wysiedlona. Obecnie znajduje się tutaj jeden zamieszkały dom.

Z ciekawostek, w latach 1946-1951 wieś była podzielona między Polskę a ZSRR ponieważ granica między państwami przebiegała na Sanie. Dopiero korekta granic z 1951 sprawiła, że północna część Krywego (i wiele innych miejscowości, jak np. Ustrzyki Dolne czy Lutowiska) trafiła do Polski.

Cisza i spokój!

Ten malowniczy szlak na pewno pozwoli Wam odpocząć, ponieważ biegnie z dala od popularnych tras i jest stosunkowo łatwy do przejścia. Tłumów tutaj nie zaznacie, a widoki na rozległe łąki w dolinie Krywego na pewno Was ukoją i wprowadzą w melancholijny nastrój. Warto też przystanąć nad brzegiem Sanu, poszukać ruin mostu, pomoczyć zmęczone stopy i pomyśleć, że po drugiej stronie rzeki to mogła być już Ukraina.

Mapa Trasy

5. Łopiennik i Łopienka – nieistniejąca już dzisiaj wieś

To trasa niestandardowa, trochę mniej znana turystycznej braci i na pewno od Łopienki w górę – mało uczęszczana. Wymaga jednak pewnych umiejętności nawigacji w terenie i mapy w wersji offline – aby móc na bieżąco kontrolować swoje położenie w terenie (niestety mapa papierowa może nie wystarczyć). Poza tym na zboczach Łopiennika ścieżka jest wąska i potrafi być dość błotnista.

Polanki – Łopienka

Zaczynamy jednak miłym spacerem z parkingu w Polankach, gdzie potok Łopienka uchodzi do Solinki. Stąd też rozpoczyna się inny ciekawy szlak w kierunku Rezerwatu Sine Wiry, ale o tym opowiemy może następnym razem. Z parkingu, zamiast szutrową drogą, radzimy ruszyć czerwonym szlakiem, ponieważ wije się on pięknie po obu stronach potoku, a nawierzchnia nie jest rozjeżdżona przez samochody.

Po ponad 2 kilometrach dochodzimy do przepięknej XVIII-wiecznej cerkwi w Łopience. Wieś, a raczej jej pozostałości, jest położona w wyjątkowo malowniczej dolinie. Warto obejść tutejsze ścieżki, poszukać miejsc, gdzie kiedyś stały chaty i poczytać o historii miejscowości.

Cerkiew św. Męczennicy Paraskewii w Łopience

Łopiennik 1069 m n.p.m.

Studencka baza namiotowa PTTK Łopienka

Dalej szlak wspina się ostro pod górę, najpierw do studenckiej bazy namiotowej PTTK Łopienka, a stamtąd na szczyt Łopiennika. Przy samej bazie zwróćcie uwagę, że trzeba zejść kawałek w dół i dopiero po przejściu potoku, który służy za tutejszą “łaźnię” ścieżka ponownie wspina się w górę. Na szczycie Łopiennika znajdziecie rozległą łąkę po jego zachodniej stronie, która jest idealnym miejscem na podziwianie widoków na pobliskie górki i odpoczynek przed zejściem.

Trasa ta warta jest polecenie, jeśli szukacie odosobnienia i spokoju. Na Łopiennik nie ciągną tłumy, w lesie jest cicho i momentami ciemnawo, ale to dobra opcja na cywilizacyjny detoks.

Mapa Trasy

Miejsce, w którym mieszkaliśmy i polecamy

Osada Leonówka w dolinie Dołżycy nad Solinką. Do dyspozycji gości są 20m2 domki całoroczne, 2 i 3-osobowe pokoje w pensjonacie, a nawet kamper. Wspomniane chatki są niewielkie, ale wyposażone kompleksowo. Dzięki dwóm antresolom pomieszczą nawet 4 osoby. Wokół teren do dyspozycji gości, a przy domku mały taras z hamakiem. Zwierzęta są tu mile widziane. Osada zlokalizowana tuż przy Cisnej, to świetna baza wypadowa na szlaki Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego jak i Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Polecamy z całego serducha!

Po więcej górskich inspiracji, zapraszamy do pozostałych artykułów w kategorii Góry .

Udostępnij:

zkawanaszlak

Blog podróżniczy. Relacje z podróży i wędrówek, opisy szlaków, porady, inspiracje. Przerwy na kawę – najlepiej z widokiem!

2 komentarze

  1. Tomasz says:

    Bardzo fajnie opisane trasy. Podoba mi się taka pigułka przy opisie szlaku na trójstyk. Dobrze, że wspominacie gdzie może brakować zasięgu, bo faktycznie już coraz rzadziej człowiek zabiera papierową mapę. Może warto by dodać jeszcze informacje gdzie można zostawić auto albo jak dojechać jakimś busem czy PKS. Przy trasach które nie są pętlami, może wspomnieć czy jest opcja innej drogi powrotnej niż po swoich śladach. Trzymam kciuki za rozwój bloga. PS: mam taką samą czapkę Buff i ją uwielbiam🙂

    1. Dzięki Tomku za wartościowy komentarz – oraz trzymanie kciuków. Cieszymy się, że podobają Ci się opisy szlaków. Twoje wskazówki weźmiemy sobie do serca – przy tworzeniu kolejnych artykułów. Życzymy udanych trekkingów!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *